Buty Emu – hot or not?
Nie ma chyba na świecie osoby, która nie kojarzyłaby charakterystycznego wyglądu butów Emu. Te przypominające kapcie botki na zimę budzą wiele kontrowersji. Na szali mamy wygodę i jakość oraz nieco śmieszny design. Hot or Not?
Niezbyt seksowne buty
Rankingi kobiecych ubrań widziane męskim okiem powstają właściwie co roku. W kategorii antyseksownych nigdy nie brakuje butów australijskich marek, które swoim wyglądem ewidentnie przypominają kapcie. Są płaskie, ogromne i raczej nie wpływają pozytywnie na prezencję naszej sylwetki. Co więcej, nie są butami uniwersalnymi. Emu z powodzeniem założymy do wąskich spodni czy legginsów, ale nie ma szans na efektowne łączenie ich ze spódnicą czy szerszą nogawką. Czy to wyklucza je z modowego świata?
Absolutnie Nie! Wręcz przeciwnie. Kobiety na całym świecie noszą Emu z coraz większą przyjemnością, jednocześnie podkreślając, że to ich komfort jest na pierwszym miejscu. O sukcesie tego nieco wyśmiewanego designu świadczy chociażby ilość naśladowców. Dziś poza oryginalnymi botkami od Emu Australia czy UGG znajdziemy całą gamę mniej lub bardziej udanych „śniegowców” a la Emu. I tu właśnie jest pies pogrzebany.
Zdecydowanie Hot
Oryginalne Emu zdecydowanie znajdują się na szczycie listy z hot trendami. Ten model obuwia jest najlepszym przyjacielem każdej kobiety, szczególnie zimą, gdy temperatury spadają poniżej zera i zaczyna pojawiać się śnieg! Owcza wełna z australijskich merynosów zapewnia optymalną temperaturę dla naszych stóp, a zewnętrzna powłoka z naturalnej skóry jest odporna na wilgoć. Takie buty przez długie lata utrzymują swój nienaganny wygląd oraz zachowują najważniejsze właściwości. Jeśli więc szukasz wygodnych, ultra komfortowych butów na zimę, to Emu będą idealne, o ile oczywiście będą oryginalne.
Pseudo-emu – dlaczego nie?
Za psucie wizerunku Emu poniekąd odpowiadają wspomniani wcześniej naśladowcy. Tego typu śniegowce znajdziemy dziś w ofercie wielu sieciówek i internetowych sklepów z butami. Pamiętajmy jednak, że ich niska cena jest proporcjonalna dla jakości. Wyśmiewany w sieci obrazek emu z opadającą piętą to zasługa producentów, którzy skopiowali design, zapominając o jakości. A ta odgrywa tutaj najważniejszą rolę!
Podsumowując: Oryginalne Emu to buty jak najbardziej na plus – ich ponadprzeciętna jakość to ich największy atut, który pozwoli ci chodzić w nich przez kilka zimowych sezonów. Emu z sieciówek – często odznaczają się słabym wykonaniem, szybko się niszczą i po starciu z zimą mogą stać się nieużyteczne, dlatego lepiej wybrać buty ze skóry, nawet jeśli będzie to inny model!